niedziela, 2 sierpnia 2015

Podsumowanie - lipiec 2015

Minął kolejny miesiąc, więc pora na jakieś podsumowanie mojej pracy związanej z pisaniem tekstów. Zobaczmy co się udało, czy postępy są takie, jak się spodziewałem, czy może lipiec był kompletną klapą i jedyne, co można zrobić, to spróbować wyciągnąć z tego jakieś wnioski.

Zacznę od tego, że miniony miesiąc był dla mnie czasem urlopu. Było trochę wolnego, trochę wyjazdów i zarabianie na copywritingu często schodziło na drugi plan. Trudno, mogłem zarobić więcej, ale wypoczywać też warto. Nie oznacza to jednak, że nic nie wyszło z tego co zakładałem - wręcz przeciwnie, jestem całkiem zadowolony z tempa rozwoju, szczególnie jeśli wezmę pod uwagę niewielką ilość czasu, jaką poświęciłem na pisanie tekstów w tym miesiącu.

Rozliczenie planów na lipiec


Przekleję to, co napisałem miesiąc temu w dosłownej formie i będę się do tego kolejno odnosił:
Chciałbym, żeby w lipcu pojawiło się tu co najmniej 4-5 nowych artykułów. Mam pomysły o czym pisać, więc jeśli się znajdzie czas, na pewno będą nowe publikacje.
Napisałem 5 tekstów (nie licząc podsumować, które wiele nie wnoszą i są bardziej dla mnie niż dla czytelników), więc jest jak najbardziej ok. Mam też pomysły na kolejne.
Liczę na zwiększenie ruchu na blogu. Fajnie, jakby większość wejść nie było moich, tylko innych użytkowników sieci.
Wejść jest więcej, na poziomie kilkanaście dziennie, czasem nawet lepiej. Część pochodzi nawet z wyników wyszukiwania Google, co mnie szczególnie cieszy.
Mam zamiar rozwijać zaplecze dla bloga. W planach mam zdobycie choćby kilkudziesięciu linków, które może choć trochę wpłyną na pozycję w Google (póki co, ciężko tu dotrzeć przez wyszukiwarkę i pewni przez kolejne kilka miesięcy wiele się w tej kwestii nie zmieni).
Sukces. Pozycja z wyszukiwarce idzie w górę. Udało mi się rozsiać trochę linków po sieci. Sam prowadzę 2 strony zapleczowe, z których czasem linkuję do tego bloga. Oby tak dalej.
Miło byłoby zdobyć kilka komentarzy. W tym miesiącu był 1, więc może w lipcu uda się choć podwoić tę liczbę?
 W tym miesiącu też tylko 1 komentarz. Trudno, i tak każdy cieszy.
Spróbuję po raz kolejny zarobić 1000 zł na pisaniu tekstów. Może w końcu się uda.
Porażka. Nie zarobiłem nawet połowy z tego i nie będę się usprawiedliwiał tym, że mało czasu poświęciłem na pisanie. Jakbym naprawdę chciał, to bym pewnie dał radę. 
  

Wydarzenia na blogu


Napisałem parę nowych tekstów, z których chyba mogę być zadowolony. Widzę też po statystykach, że ktoś do nich zagląda, co mnie najbardziej cieszy.

Pozycjonowanie zaczyna przynosić powoli efekty. Nie wiem co dokładnie działa - czy publikacja nowych tekstów tutaj, rozwój wspomnianych 2 stron zapleczowych, aktywność na forach, czy może jeszcze coś innego, ale pozycja bloga w Google idzie powoli w górę i prawdopodobnie ściąga tu nowych czytelników.

Dorobiłem się kolejnego komentarza. Mała rzecz i pewnie śmieszna w kontekście blogów, na których pojawia się ich dziesiątki dziennie, ale mnie to cieszy. Szczególnie, że to wciąż bardzo nowy blog. Dostałem również maila od jednej z czytelniczek. Bardzo miła sprawa.

Ilość wyświetleń jest większa niż w poprzednim miesiącu. Wciąż zamyka się z kilku setkach, ale widać, że coraz więcej ludzi tu zagląda, co dodatkowo motywuje do pracy.
  

Zarobki z pisania za pieniądze


Słabo. Sezon urlopowy, więc nawet nie szukałem nowych zleceń. Pisałem jedynie to, co zlecili mi poprzedni klienci. Okazuje się jednak, że i z tego mogło uzbierać się trochę dodatkowej gotówki, która pozwoliła pokryć choć część wakacyjnych wyjazdów.

Zrealizowane zlecenia:
  • opisy dla kilku podstron,
  • opisy dla książek dla księgarni internetowej,
  • synonimizacja tekstu z dziedziny informatyki,
  • 8 tekstów z dziedziny finanse i inwestowanie.
W sumie: 321.76 zł.

Plany na sierpień


W kolejnym miesiącu raczej nie planuję dłuższych urlopów, więc powinno się to pozytywnie odbić na zarobkach związanych z pisaniem na pieniądze. Oprócz tego stawiam sobie następujące cele:
  • co najmniej 5 nowych tekstów na blogu,
  • podwojenie ilości odwiedzin,
  • poprawa pozycji w Google,
  • dalsza rozbudowa stron zapleczowych,
  • kolejne komentarze pod tekstami (to co prawda nie do końca zależne ode mnie, ale wierzę, że pisząc artykuły mam na to jakiś pośredni wpływ),
  • po raz kolejny: zarobić na pisaniu tekstów 1000 zł.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Plany są w miarę realistyczne, więc sądzę, że większość się uda zrealizować. Rozliczenie oczywiście na początku września.

2 komentarze:

  1. Ciekawe plany na pozycjonowaniu i wiele innych. Warto sobie je stawiać, ponieważ ułatwia to nam realizację wielu celów :) Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń