środa, 10 czerwca 2015

Pisanie za pieniądze - start bloga

Witam wszystkich, którzy czytają ten tekst (choć liczę się z tym, że na obecnym etapie nie ma ich wcale). Od jakiegoś czasu zajmuję się pisaniem tekstów za pieniądze. Traktuję to jako zajęcie dodatkowe, które pozwala trochę dorobić do etatowej pracy.
 

Po co mi blog o pisaniu na zlecenie?


Założyłem ten blog z kilku powodów. Po pierwsze, chcę go używać do dokumentowania swojej pracy. Pisanie tekstów jest moim zajęciem od dosyć niedawna. Zajmuję się tym od drugiej połowy 2014 roku, a więc ledwie kilka miesięcy. Przez ten czas zdążyłem nieco poznać branże, ale dobrze wiem, że jeszcze sporo przede mną. Liczę, że ten blog pomoże mi się rozwijać. Być może kiedyś spojrzę na niego i zobaczę, jak skromne były moje początki. A może wręcz odwrotnie - w przyszłości stracę zapał i będę miał tylko jakieś wspomnienie o ambitnym Michale. Wolałbym oczywiście to pierwsze i po cichu liczę, że prowadzenie bloga o pisaniu tekstów pomoże mi utrzymać właściwy poziom motywacji.
 
Kolejną sprawą jest pomoc innym. Sposobów na zarabianie przez internet jest wiele. Widzę jednak, że choć grosiki zarobić dość łatwo, to o wyższe stawki walczą tylko najlepsi. Każdy może jednak znaleźć swoją niszę i wyciągać z niej przyzwoite pieniądze. Dla mnie taką dziedziną jest pisane na zlecenie. Chcę pokazać innym, szczególnie tym, który pisać lubią, że można swoje hobby zamienić na dodatkowe dochody. Już teraz mogę śmiało powiedzieć, że poświęcając na pisanie kilka godzin dziennie, można spokojnie zarobić kilkaset złotych miesięcznie.

Innym celem posiadania przeze mnie bloga o pisaniu tekstów jest chęć zarobienia na nim. Przyznaję to od razu na starcie. Liczę, że w jakiś sposób pomoże mi on zarobić większe pieniądze w przyszłości. Może będzie to samorozwój, może droga do uzyskiwania nieźle płatnych zleceń, może zarobek z reklam czy programów partnerskich. Chcę jednak, żeby zamieszczone tu informację były wartościowe same w sobie. Pisząc teksty za pieniądze zawsze stawiam na jakość, więc i pisząc bloga chcę prowadzić politykę jakości.Wydaje mi się, że to lepsza droga niż chęć zarobienia jak najszybciej na wszystkim, czym się da.
 

Punkt startowy i cele


Nie startuję od zera. Tak jak mówiłem, zajmuję się już pisaniem tekstów prawie rok. Mam kilku mniej lub bardziej stałych klientów, prowadzę działalność gospodarczą, współpracowałem lub dalej współpracuję z kilkoma serwisami dla copywriterów. Umiem pozyskiwać zlecenia, wystawiać rachunki i faktury oraz ogarniać parę innych rzeczy. Wiem na czym polega pisanie precli, czemu służą teksty zapleczowe i jak tworzyć dobrze pozycjonujące się artykuły. Mam również stronę z przykładowymi teksami SEO, która pomaga w pozyskiwaniu klientów.

Oprócz pisania tekstów na zlecenie (a właściwie jako główne źródło pieniędzy), mam pracę w branży IT na zasadzie samozatrudnienia. Zarabianie na pisaniu jest więc dla mnie jedynie dodatkowym dochodem. Zależy mi jednak, aby systematycznie go powiększać. Póki co, jest z tym różnie. Poświęcając na zlecenia około 2-3 godzin dziennie jestem w stanie zarobić miesięcznie kilkaset złotych. Rozbieżność jest dość duża. Czasem zarobię 100 zł, czasem niemal 1000 zł. Wszystko zależy od ilości poświęconego czasu (nie piszę w każdy dzień, czasem ciężko się zmusić albo po prostu nie mam czasu) oraz jakości zleceń.

Prowadzenie bloga chciałbym zacząć od przybliżenia innym tego, czym się zajmuję. Wiem, że zarabianie na pisaniu tekstów i artykułów może być dochodowe. Na pewno istnieją lepsze sposoby na zarobek w sieci, ale ten ma kilka zalet. Po pierwsze jest dość pewny: pisać może każdy, nawet jeśli... nie umie pisać. Na teksty niskiej jakości także jest bardzo duże zapotrzebowanie. Po drugie, pisanie tekstów ma niski "próg wejścia". Nic nie stoi na przeszkodzie, aby kilkaset złotych zarobić już w ciągu pierwszego miesiąca pracy. Potrzeba jedynie odrobiny wiedzy i dużo wytrwałości.

Mam zamiar publikować także zestawienia moich sukcesów i porażek. Co miesiąc chcę dzielić się informacją ile zarobiłem i na czym. Chcę również podsumowywać, co zrobiłem źle (i co zrobić, aby uniknąć błędów w przyszłości), a z czego jest zadowolony. Pewnie pojawią się także różne przemyślenia dotyczące copywritingu i branży SEO.
 

Podsumowanie


Nie wiem na tym etapie, czy coś z tego wszystkiego wyjdzie. Mam nadzieję, że nie padnę ofiarą słomianego zapału i nie zrezygnuję po kilku tygodniach (miałem już takie przypadki w przeszłości). Zdaję sobie sprawę, że tworzenie bloga to ciężkie zajęcie i wymaga wiele wytrwałości. Ale jestem osobą, która pracować chce i lubi, więc liczę na to, że ten projekt zakończy się mniejszym lub większym sukcesem. Póki co, jestem dobrej myśli.

9 komentarzy:

  1. fajny blog! będe częściej tu zaglądać

    OdpowiedzUsuń
  2. mnóstwo ciekawych inspiracji!


    OdpowiedzUsuń
  3. miło się czyta te wpisy!

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie tu ! Podoba mi się Twój styl pisania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo podoba mi się ten wpis.

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawych rzeczy człowiek się tu może dowiedzieć, będę polecać znajomym tą stronę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe miejsce, cieszę się że tu trafiłam, nawet już poleciłam znajomej.

    OdpowiedzUsuń
  8. człowiek każdego dnia uczy się nowych rzeczy, polecę tego bloga znajomym.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny pomysł. Teraz w tych czasach warto się nad tym zastanowić.

    OdpowiedzUsuń