Załóżmy, że pisanie tekstów idzie Ci dobrze. Nie masz problemów ze zdobywaniem klientów, umiesz realizować różne rodzaje zleceń, a osoby, z którymi współpracujesz są zadowolone z tego, co robisz. Często wracają z kolejnymi zleceniami. Wkrótce okazuje się, że jesteś w stanie zapewnić sobie taką ilość tekstów do napisania, że mógłbyś pracować bez przerwy.
Z jednej strony to dobra sytuacja - w końcu to dzięki klientom na pisanie tekstów można wyżyć z copywritingu (albo chociaż dorobić trochę pieniędzy). Pojawia się jednak problem: co zrobić, żeby zdążyć ze wszystkim? Trochę pomóc może dobra organizacja pracy, ale w dłuższej perspektywie i tak braknie Ci mocy przerobowej. Co począć?
Można oczywiście zacząć odmawiać niektórym klientom i wybierać tylko lepiej płatne czy ciekawsze zlecenia. Trochę szkoda jednak zmarnowanych okazji, kontaktów i pieniędzy, które mogły być Twoje, a trafią do kieszeni innego copywritera. Na szczęście istnieje inne rozwiązanie - można zatrudnić podwykonawcę.
Czym jest podzlecanie pisania tekstów
Zasada jest prosta: ktoś zleca napisanie tekstów jednej osoby, po czym ta osoba zleca napisanie tego samego innemu copywriterowi. Oczywiście za niższą cenę, aby zarobić, swój wysiłek ograniczając do znalezienia podwykonawcy i nadzorowaniem jego pracy.
Podzlecanie jest dość powszechne w świecie pisania za pieniądze. Dotyczy szczególnie tekstów niższej jakości, takich jak precle, opisy do katalogów stron www, czy artykuły na blogi zapleczowe. Oczywiście można podzlecać również inne, bardziej ambitne rodzaje tekstów. Podwykonawstwo jest obecne również w innych gałęziach usług i przemysłu. Właściwie każdy większy projekt opiera się na nim. Dziś mało sam kto robi wszystko od A do Z.
Rynek usług copywriterskich pełen jest osób, które są chętne pisać naprawdę tanio. Z drugiej strony, da się też znaleźć klienta, który będzie gotów zapłacić nieco więcej. Przykładowa sytuacja może więc wyglądać następująco:
- copywriter znajduje klienta, który potrzebuje 100 precli po cenie 2 zł / 1000 znaków,
- copywriter sam wystawia zlecenie na 100 precli o tej samej tematyce, za które jest gotów zapłacić 1,50 zł / 1000 znaków,
- podwykonawca realizuje zlecenie i przekazuje teksty copywriterowi-zleceniodawcy, który następnie przesyła je do klienta,
- podwykonawca zarabia 1,50 zł brutto, zysk copywritera-zleceniodawcy wynosi 0,50 zł brutto.
Mając wielu zaufanych podwykonawców można całkiem nieźle zarabiać na samym zdobywaniu zleceń i przekazywaniu ich do wykonania innym copywriterom.
Problemy związane z zarabianiem na pisaniu tekstów przez innych
Choć w teorii powyższe założenie wydaje się idealnym sposobem na łatwy zarobek, w praktyce pojawia się kilka problemów. Zorganizowanie dobrej siatki podwykonawców może być sporym wyzwaniem.
Głównym problemem jest zaufanie. Samemu sobie się ufa, wiadomo. Dobrze zorganizowany i doświadczony copywriter dostarczy teksty na czas, odpowiedniej długości, z poprawnie użytymi słowami kluczowymi, po korekcie, i tak dalej. Czy może jednak być pewien, że również podwykonawca będzie stosował się do tych zasad. Tańszy, mniej doświadczony podwykonawca. A wielu tańszych, mniej doświadczonych podwykonawców? Z każdą nową osobą wzrasta ryzyko, że ktoś coś zawali, a w efekcie zrujnuje się własną reputację przed klientem.
Podzlecanie rodzi też problemy - można by rzecz - etyczne. Czy klient powinien wiedzieć, że jego zlecenie nie zostanie zrealizowane przez osobę, która go zdobyła? Przecież to jej doświadczenie czy portfolio przekonało go do powierzenia tekstów danej osobie. Gdyby wiedział, że w rzeczywistości teksty napisze ktoś inny (w dodatku taniej), pewnie nie zdecydowałby się na takiego partnera.
Zatajenie przed klientem faktu podzlecania tekstów nie jest w porządku, jednak poinformowanie o o tym prawdopodobnie spowoduje, że nie zostanie się wybranym do realizacji. Nie będę pisał, co należy robić. Ja jestem zwolennikiem jawności i uczciwości, ale każdy niech podejmie decyzję za siebie.
Pozostaje jeszcze kwestia legalności. Jeśli wszystko na się odbyć zgodnie z prawem, to:
- umowa z klientem nie może zabraniać podzlecania (czasem pojawiają się zapisy, że wykonawca musi zrealizować zlecenie osobiście, bez udziału osób trzecich),
- należy zawrzeć umowę z podwykonawcą (tudzież otrzymać od niego fakturę) i odpowiednio rozliczyć taką współpracę.
Gdzie szukać podwykonawców
Kluczem do skutecznego zarabiania na podzlecaniu tekstów jest znalezienie odpowiednich podwykonawców. Muszą to być osoby godne zaufania, takie, za których pracę można ręczyć własną reputacją.
Dobry współpracownik to nie tylko tani współpracownik. Jeśli ktoś godzi się na bardzo niską stawkę, być może nie da rady napisać tekstów odpowiedniej jakości. Jestem zdania, że warto nieco zmniejszyć własną prowizję jeśli da to pewność, że copywriter-podwykonawca będzie terminowy, komunikatywny i dostarczy dobre teksty na zadany temat.
Wracając do pytania z powyższego podtytułu: gdzie szukać swoich współpracowników? W zasadzie tam, gdzie klientów. W grę wchodzą serwisy pośrednictwa pomiędzy copywriterami a zleceniodawcami (na przykład TextBookers.com, GieldaTekstow.pl czy TextMarket.pl), fora dla copywriterów, pozycjonerów czy dotyczące pracy przez Internet, strony z ogłoszeniami drobnymi i serwisy aukcyjne. Możliwości jest wiele, a kiedyś opisywałem je we wpisie pod tytułem "skąd brać zlecenia na pisanie tekstów".
Dobry współpracownik to nie tylko tani współpracownik. Jeśli ktoś godzi się na bardzo niską stawkę, być może nie da rady napisać tekstów odpowiedniej jakości. Jestem zdania, że warto nieco zmniejszyć własną prowizję jeśli da to pewność, że copywriter-podwykonawca będzie terminowy, komunikatywny i dostarczy dobre teksty na zadany temat.
Wracając do pytania z powyższego podtytułu: gdzie szukać swoich współpracowników? W zasadzie tam, gdzie klientów. W grę wchodzą serwisy pośrednictwa pomiędzy copywriterami a zleceniodawcami (na przykład TextBookers.com, GieldaTekstow.pl czy TextMarket.pl), fora dla copywriterów, pozycjonerów czy dotyczące pracy przez Internet, strony z ogłoszeniami drobnymi i serwisy aukcyjne. Możliwości jest wiele, a kiedyś opisywałem je we wpisie pod tytułem "skąd brać zlecenia na pisanie tekstów".
Zasady współpracy
Wspomniałem wcześniej o legalności podzlecania. Polskie praco pozwala na wybór kilku form współpracy pomiędzy zleceniodawcą a zleceniobiorcą. Jakiś czas temu poruszałem ten temat na blogu w poście o legalnym pisaniu na pieniądze.
Adaptując wypisane tam rzeczy do kwestii podzlecania tekstów, ma się więc do wyboru:
Czy podzlecanie się opłaca? Jest ryzykowne, nie zawsze fair w stosunku do klienta i wymaga poświęcenia trochę czasu na sprawy organizacyjne. Finansowo może być jednak korzystne, jeśli dobrze się wszystko zorganizuje. Lepsze zlecenia warto zachowywać dla siebie, jednak proste teksty niższej jakości można powierzać innym, zaufanym osobom. Zraz ze zdobywaniem doświadczenia powinno się coraz lepiej wiedzieć, co można (a czasem nawet warto) oddać podwykonawcom, a czym lepiej zająć się samodzielnie.
Adaptując wypisane tam rzeczy do kwestii podzlecania tekstów, ma się więc do wyboru:
- umowę o dzieło - najlepsza forma jednorazowej lub kilkurazowej współpracy z osobą nieprowadzącą własnej firmy,
- współpraca z firmą - jeśli podwykonawca prowadzi działalność gospodarczą będzie można zamówić u niego teksty, za które on wystawi fakturę,
- umowa zlecenie lub umowa o pracę - w przypadku stałej współpracy z podwykonawcą. Należy jednak pamiętać, że w takiej sytuacji będzie się płacić nie za efekt (napisanie tekstów), a za sam fakt wykonywania pracy (pisanie tekstów).
Czy podzlecanie się opłaca? Jest ryzykowne, nie zawsze fair w stosunku do klienta i wymaga poświęcenia trochę czasu na sprawy organizacyjne. Finansowo może być jednak korzystne, jeśli dobrze się wszystko zorganizuje. Lepsze zlecenia warto zachowywać dla siebie, jednak proste teksty niższej jakości można powierzać innym, zaufanym osobom. Zraz ze zdobywaniem doświadczenia powinno się coraz lepiej wiedzieć, co można (a czasem nawet warto) oddać podwykonawcom, a czym lepiej zająć się samodzielnie.